Baby blue

 

(vintage leather jacket, tunic from River Island %, Aldo bag, h&m ring and glasses, shoes ala Wang from vj-style)

W sieciówkach wysyp metalicznych ubrań i motywów wężowych, niestety w dość mizernym wydaniu. Srebrne spodnie były moim must have gdzieś w styczniu i swoją zdobycz eksploatowałam na początku wiosny, za to wąż przeważnie wije się po niezbyt interesujących tkaninach i kolorach. Powyższe motywy zostają w mojej szafie w postaci dodatków (zwłaszcza torebek i niezawodnych Lit), a moja uwagę przyciągają kolorowe skóry, pastele, etno, czerwienie i krata.

Kilka miesięcy temu udało mi się zdobyć skórę idealną w wyblakłym pastelowym odcieniu i ostatnio na przekór trendom i nadchodzącej jesieni z rozkoszą do niej powracam. Koszulka kupiona na wyprzedaży w rozmiarze 40 świetnie sprawdza się jako tunika, a torba przypomina mi model PS1 Proenza Schouler, jest bardzo w moim stylu i pasuje prawie do wszystkiego.

ENG: Silver pants were my number one in March, now Im little bored of mettalics, unfortunately high street is full of glitter. Shiny stuff stays in my closet as an accessories (especially handbags and divine Lita's) and I feel attraction to color leathers (pastels, red and navy), short knits, reds and plaid. Few months ago I found this baby blue leather jacket and in spite of the autumn trends, Im wearing it with pleasure. Too big River Island shirt works great as a tunic, the bag reminds me PS1 by Proenza Schouler and goes well with all my closet.